Wzloty i upadki... czyli remis
Niedzielne spotkanie z Wisłą Tczew będzie Nam się śniło jako koszmar.
Mogliśmy mieć wszystko tego dnia, pierwsza połowa to zdecydowana przewaga Mad, czego dowodem jest wynik do przerwy 3:1. Poukładane formacje, składne akcje i Goście w szoku.
Druga połowa to szok dla Nas. Kolejny mecz w którym druga część gry w Naszym wykonaniu jest momentami tragiczna. I w tych słabych chwilach gry tracimy trzy bramki. Na szczęście zdołaliśmy się podnieść i wykorzystując grę w przewadze doprowadziliśmy do remisu. Ostatecznie spotkanie kończy się wynikiem 4:4.
Wiedzieliśmy, że Wisła Tczew to trudny przeciwnik. Mając na uwadze liczebność miasta Tczewa i gminy Ostaszewo dla osób które nie były na meczu remis jest dość zaskakujący. Niestety nie jesteśmy usatysfakcjonowani wynikiem, ponieważ w niezrozumiały sposób roztrwoniliśmy przewagę bramkową. Teraz czas na wyciągnięcie wniosków i przygotowanie do kolejnego trudnego meczu w Gniewie ze Szprudowem - sobota godz. 16:00.